[Part 1: Karuzo]
Mein Lifestyle: Favela, die Sneakers: Margiela
Mein Team: unbesiegbar, für uns gibt 's keine Gegner
Flieg’ nach Las Vegas und verspiel’ meine Treter
Fuck, „keep it real“, weil meine Fantasie was dagegen hat
Die Macht ist mit mir, sagt Meister Yoda
Buffalo Soldier, nimm ein Zug, ich nehm’ ein Wholecar
Fick die Gangster, fick die Hipster
Du chillst mit Stars, ich häng’ mit Sikk da fucking Kidd ab
Goldgrillz in der Fresse und die Masken auf
Wir klopfen an die Tür, besser du machst nicht auf
Ich puff den smoke mit Siggi Smallz und Marsi
Nur uns fehlt noch Platin
[Hook: Sido]
Ganz egal wie das Leben spielt, ich mach
mich grade
Solang’ ich meine Zunge noch in meinem Rachen trage
Für euch alle eine visuelle Hasstirade
Wenn ich die Maske trage, Maskerade
Ganz egal wie das Leben spielt, ich mach
mich grade
Auch wenn es weh tut, was ich sage
Für euch alle eine Schelle auf die
Nackenhaare
Wenn ich die Maske trage, Maskerade
[Part 2: Sido]
Yeah, immer wenn der Hass sich staut, setz’ ich die Maske auf
Die Fratze rauf und raste aus, verdammt ich lass es raus
Ich therapier’ den König, bis er freiwillig das
Zepter aus der Hand gibt, wie beim
Staffellauf
Zeig mir irgendeinen, der so viel Style hat
Wie mein Kleiner in der Einfahrt auf’m Dreirad, ganz der Papa
Und jetzt braucht er schon kein Bett mehr
Denn anstatt einzuschlafen rappt er, haha, ganz der Papa
Ich bin der Beste, jeder hat’s gecheckt
Also Kinder, macht kein’ Kotten, bitte habt Respekt
Ich hab das zweite Gesicht abgesetzt
Damit ihr wisst, wer da unter dieser Maske steckt
[Part 3: Marsimoto]
Ich bin Marsi, meine Maske eingebrannt in meiner Haut
Gras beiseite, Green Berlin wird durch die
Pipe geraucht
„Scheiße bauen“ heißt bei uns:
„Dein Joint sieht aus wie Tingeltangelbob“
Von Berlin bis Rostock, von Saarbrücken bis
in’ Pott
Marsimoto-Workflow: Niagara
Bestell’ 'ne Runde Mexicana in Tijuana
Verkehr’ mit Marihuana, nicht geschlechtlich
Hätt’ ich schonmal gelebt, dann als Prophet im Jahre 2060
Marsimoto-Crew-Attentat
Nur im Swingerclub nehm’ ich meine Maske ab
Scheiß auf Gold und Platin, Döner statt
Ferrari
S-I-D-O, der Partner von Marsi
Verse 1: Karuzo
Mój styl życia Favela, buty Margiela1
Mój zespół niepokonany, dla Nas nie ma żadnych przeciwników
Lece do Las Vegas i przegrywam swoje buty
Fuck keep it real bo moja wyobraźnia ma coś przeciwko
Moc jest ze mną, mówi mistrz Yoda
Buffalosoldier2 złap bucha, ja biorę ogromnego
Jebać gangsterów, jebać hipsterów
Ty chillujesz z gwiazdami, ja chilluje z Sikk3
da fucking Kidd
Złote grillzy w gębie i Maski na głowie
Pukamy do drzwi, lepiej żebyś ich nie
otworzył
Palimy zioło z Siggi Smallz4 i Marsi
Nam brakuje tylkoplatyny
Hook: Sido:
Obojętnie co życie mi przyniesie daje sobie radę
Tak długo jak tylko mam język w gardle
Dla was wszystkich wizualna nienawiść
Gdy noszę moją maskę, maskarada
Obojętnie co życie mi przyniesie daje sobie radę
Nawet gdy boli to co mówię
Dla was wszystkich liść na kark
Gdy noszę moją maskę, maskarada
Verse 2: Sido:
Yeah,zawsze gdy złość się kumuluje
zakładam moją maskę
Na swoją gębę i wybucham
Cholera ja wyrzucam to z siebie
Ja przeprowadzam terapie królowi aż dobrowolnie
Oddaje berło jak podczas biegu sztafetowego
Pokaż mi kogoś innego kto ma tyle stylu
Tak jak mój mały na podjeździe na trzykołowym rowerze, cały tata
I już nie potrzebuje więcej łóżka
Bo zamiast zasypiać rapuje, haha cały tata
Jestem najlepszy, każdy to zczaił
Wiec dzieciaki nie róbcie się fajni, proszę miejcie respekt
Ja ściągnąłem swoja drugą twarz5
Żebyście wiedzieli kto się pod tą maską kryje
Verse 3: Marsimoto
Jestem Marsi, moja maska jest wypalona na mojej skórze
Zioło na bok,Green Berlin palone przez lufkę
Robić wiksy znaczy u nas***
Twój joint wygląda jak Tingeltangelbob6***
Z Berlin do Rostock z Saarbrücken aż do Pott
Marsimoto-Workflow: Niagara7
Zamawiam kolejkę Mexicana w Tijuana
Sypiam z marihuaną ale nie płciowo
Ja już raz żyłem, wtedy jako Mesjasz w roku 2060
Marsimoto-Crew-Attentat
Tylko w swinger klubie zdejmuję swoją
maskę
Jebać złoto i platynę, Döner8 zamiast
Ferrari
Sido partner Marsiego